niedziela, 20 października 2013

Cz. II Spotkanie...

Gdy Anielka, bo tak właśnie miała na imię tajemnicza dziewczynka, siedziała sobie rano w cieniu osiedlowych kamieniczek, spostrzegła ją grupa tajemniczych nastolatek w wieku około 16 lat. One także nie należały do grupy najbogatszych, lecz uważały się za najpiękniejsze. Podeszły do Anielki, zaczęły ją wyśmiewać i wyzywać. Znały ją trochę i wiedziały, że była ona nielubianym, smutnym, biednym dzieckiem. Anielka choć była przyzwyczajona do tego, jeszcze bardziej traciła wiarę w siebie. Jedna łza wolno spłynęłapo jej twarzy. Miała wielkie wyrzuty sumienia do siebie, że tak z nią postępują. Nie miała racji, co prawda, ale no wiecie... Anielka codziennie modliła się do Boga. Nikt jej nie nauczył jak, ale radziła sobie sama. Jej rodzice nie byli za bardzo wierzący, ale ona nie chciała skończyć tak jak oni...

sobota, 19 października 2013

Początek, zapowiedź, opis...

W miasteczku, które gęste było od wielu kamieniczek i bloczków, oświetlonych światłem wielu latarń ulicznych, znad mgły ukazała się twarz dziewczynki. Nie była ona nastolatką, ani małym dzieckiem. Miała wtedy około 8 lat. Na jej twarzy widniał smutek. Jej ciemnozielona, stara sukienka była brudna i dziurawa. Choć zbliżała się zima, widać było, że nie miała żadnego schronienia. Nie wiadomo dokładnie, czy chodziła do szkoły, czy umiała pisać lub czytać. Jej włosy były rozczochrane. Brązowe kłaki zasłaniały małą twarzyczkę. W ręku trzymała malutką świeczkę, której blask rozjaśniał buzię i piękne malinowe usteczka oraz głęboko zielone, wyraziste oczy. Jak na razie nie wiadomo, czy miała w ogóle rodzinę. Bardzo możliwe, że wędrowała tu od kilku dobrych lat, ale nic nie wiadomo...

Nowości...

Biorąc przykład z niektórych blogów, chciałabym podzielić się z wami moim zainteresowaniem dotyczącym pisania. Nie wiem czy to wypali, ale spróbuję. Postaram się dzisiaj opublikować I cz. Nie będą to zwykłe opowiadania. Postaram się, żeby były niezwykłe. Życzcie mi powodzenia i weny twórczej :).

piątek, 18 października 2013

Szkoła, shopping, a teraz spokojny wieczorek...

Dzisiaj, no cóż w szkole nic ciekawego. Jak zwykle bolała mnie głowa, moja koleżanka z ławki miała pobieranie krwi i była bardzo osłabiona. Klasówka z Mozarta :). A potem, po szkole z Majeczkom na zakupy. Z trzy godziny szukałyśmy i znalazłyśmy. Ja koszulę, a Maja spodnie i koszulę. Byłyśmy jeszcze przy okazji w KFC. Potem w autobusik i do domku. Na spokojnie. I teraz wieczorek. Siedzę sobie, piszę bloga. Jest zarąbiście :). Pozdrawiam wszystkich <3
                                            Weronika :*

niedziela, 6 października 2013

O... Jakie nudy...

Nudy, nudy, nudy. A jutro szkoła :(. Tak myślałam, może by coś zrobić wyjątkowego, związanego z moim hobby, dotyczącego pisania, śpiewania i rysowania. Jak macie jakieś pomysły, to z chęcią wysłucham. Ogólnie u mnie dobrze, duuużo nauki, bo w końcu 6 klasa    -___-. I nie chęć wielka do nudy, dlatego właśnie się pytam o pomysły. Przy okazji pozdrawiam wszystkich zmęczonych już tym obecnym rokiem szkolnym. Masakra, nauki 10 razy więcej. Czasu ni ma, ale cóż. Trzeba czerpać radość z życia.
       Ze słonecznego Słupna
              Wercia<3